Wiosenne słońce podgrzewało emocje ale wiosenny wiatr dał nam popalić na plaży podczas pleneru. Wiola z odkrytymi ramionami pełna kobiecego wdzięku a fotograf w dwóch bluzach szczękał zębami:) Zupełnie inaczej niż na weselu, gdzie w pocie czoła wyrabiałem się z fotografowaniem wujka w różowej peruce i kolegi w kasku MO.
Fajnie było. Dzięki Piotr za super zdjęcia. O takie coś mi właśnie chodziło, jak rozmawialiśmy na pierwszym spotkaniu.
Dzięki! Fajnie, że udało nam się trafić w swoje gusta. Do zobaczenia!